Postanowiłem zasięgnąć Waszej tu opinii na temat wyśrubowanego sTTandardu w naszym hobby a zwykłą zabawą naszymi kolejkami na różnych spotkaniach/zlotach. Sprowokowała mnie do refleksji na ten temat ta dyskusja
http://forumtt.pl/viewtopic.php?t=11372
Chłopak chce zbudować coś innego i.....sTTandard mu tego nie pozwoli. Osobiście marzyło mi się coś podobnego, ale też dostałem po uszach, że i tak mnie nie dopuszczą z rozjazdami ew1 i anglikami, nawet nie mam co myśleć o r310. Jak dla mnie to bardzo skutecznie zniechęca do budowania modułów celem wspólnej zabawy, dlatego mam ciągle jeden prosty moduł
Myślałem już o zbudowaniu czegoś co będzie z boku linii sTTandardowej na modułach i nikt tam nie musi wjeżdżać, ja będę sam tam prowadził jakieś manewry, ale bałem się ujawnić z takim pomysłem na FTT. Nie wiem jak to jest ale stacja Jarka z Sopotu też ma ew1 i u niego "wrażliwe" loki jeżdżą tranzytem na prosto.
Druga sprawa, czy Koledzy w H0 też mają takie szalone ograniczenia co do rodzaju rozjazdów i promieni łuków
Jak na to patrzycie i budujecie, czy macie sTTandard w ............
Mam mnóstwo materiału torowego i mnóstwo pomysłów, ale budować będę tylko dla siebie w takim układzie. Raz pojechałem na zlot ze skrzynką, którą wywalili, a obiecali, że pomogą mi ją dokończyć by pasowała do reszty.
No i odechciało mi się.