Niestety w pobliżu wiaduktu rośnie dużo drzew i ciężko było wykonać jakieś sensowne zdjęcie.
Załącznik:
IMG_3754zz.jpg
Tym akcentem zakończyliśmy naszą wyprawę.
Czas na małe podsumowanie.
Była to nasza najdalsza jak dotąd wspólna wyprawa. Jak widać rozkręcamy się i myślę, że w tej materii nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa
.
Jak zwykle przesadziłem z liczbą obiektów, które chciałem zobaczyć. Nie udało się nam dotrzeć do Kłodzka Głównego, ale dzięki Drucikowi zobaczyliśmy kilka miejsc takich, jak Jerzmanice-Zdrój, czy też tunel w Kowarach, których nie planowaliśmy w ogóle odwiedzać.
Myślę, że jeszcze tutaj wrócimy, bo powodów jest kilka. Na pewno chciałbym dokończyć zwiedzanie linii 286 do Kłodzka Głównego.
Zobaczyliśmy na tej linii 36 obiektów (ostatni był wspomniany wyżej wiadukt kolejowy na ulicy Głównej) z 54, które planowałem zaliczyć. Chciałbym zobaczyć jeszcze wiadukty w Nowej Rudzie. Interesująca wydaje mi się także stacja Ścinawka Średnia, która była węzłem kolejowym, z którego odchodziły linie: do Otovice Zastávka przez Tłumaczów Dolny; 318 do Radkowa i w drugą stronę do Dzikowca Kłodzkiego oraz bocznica do dawnej elektrowni kolejowej. Oczywiście chciałby wszystkie te linie zobaczyć.
Ponadto chciałbym wrócić jeszcze raz do tuneli w Kowarach i Wałbrzychu - ze zdecydowanie lepszym oświetleniem
. Najlepiej także z georadarem, a całkiem rewelacyjnie byłoby wrócić do nich z osobą, która potrafi taki georadar obsłużyć i jeszcze zinterpretować wyniki pomiarów
.
W Kowarach chętnie obejrzałbym przebiegające w pobliżu linii 308 pozostałości Zakładów Przemysłowych R1, w których wydobywano uran.
Osobnym punktem wartym zobaczenia są pozostałości kompleksu Riese, starotorza linii wąskotorowych prowadzących do poszczególnych sztolni, Głuszyca Górna, Kolce, muzeum Molke w Ludwikowicach Kłodzkich oraz linia Jugowice - Walim.
Co z tego uda nam się jeszcze zobaczyć? Czas pokaże.
P.S. Mam nadzieję, że nie przysnęliście oglądając tę moją przydługawą fotorelację z tego wypadu na Dolny Śląsk.
Koniec.